Artykuł napisany przez 6:42 pm Bieganie, Ćwiczenia

Recenzja Nike Infinity RN4

Nike Infinity RN4 Wprowadzenie

Kiedy recenzowałem Infinity Run 3, powiedziałem, że bardzo potrzebuje liftingu, ponieważ ma dokładnie tę samą podeszwę środkową, co pierwsze 2 wersje. Bez względu na to, jak dobra jest jazda, 3 lata tego samego staną się nudne. Pianki podeszwy środkowej rozwijają się tak szybko, że bardzo szybko stają się przestarzałe. Dlatego Nike co 2 lata aktualizuje podeszwy środkowe popularnych butów, takich jak Pegasus i Vaporfly.

Wersje Infinity Run 1-3 były neutralnymi butami treningowymi, ale sprawiały wrażenie butów stabilizujących ze względu na uczucie szturchania łuku. Po przetestowaniu używałem ich jako zwykłych trampek do pracy, a nie do biegania. Wolę, aby moje buty sportowe były bardziej miękkie i żywe. Infinity Run wydawały się nieco mdłe.

Wersja 4 modelu Infinity Run została poddana gruntownemu przeglądowi, którego oczekiwałem w zeszłym roku. Zawiera zupełnie nową piankę podeszwy środkowej Nike ReactX, która nigdy wcześniej nie była stosowana w butach. Podeszwa zewnętrzna i cholewka również zostały przeprojektowane.

Model InfinityRN 4 nie jest klasyfikowany przez Nike jako but treningowy z maksymalną amortyzacją, ale jest tak wyceniony. Za 160 dolarów konkuruje z większością butów z maksymalną amortyzacją. Nimbus, Glycerin, Triumph i New Balance 1080 są również wycenione na 160 USD.

Waga InfinityRN 4 wzrosła do 11,2 uncji (319 g). To o całą uncję (28 g) więcej niż w poprzedniej wersji. Z roku na rok buty stają się coraz cięższe. W tym roku zmieniono również nazwę na InfinityRN, która wcześniej brzmiała Infinity Run.

Nike Infinity RN4 Pierwsze wrażenia

Moim pierwszym biegiem był 17-kilometrowy bieg regeneracyjny. Czułem, że tempo regeneracji było idealnie dopasowane do InfinityRN 4. Bieżnik był nieco bardziej miękki niż w poprzednich wersjach, ale nadal wydawał się nieco zbyt twardy jak na model z maksymalną amortyzacją.

Byłem rozczarowany ReactX, ponieważ czułem się bardzo podobny do zwykłej pianki React: gęsty, bez większego zwrotu energii. Ogólnie rzecz biorąc, była bardziej komfortowa niż Infinity Run 3.

Cholewka InfinityRN 4 przypominała mi Nike Free RN Flyknit 3.0, podczas gdy podeszwa środkowa przypominała mi Under Armour Velociti Wind.

Cholewka Nike Infinity RN4

Cholewka InfinityRN 4 ma bardziej dopasowany krój niż zeszłoroczna wersja z bardziej miękką i rozciągliwą dzianiną Flyknit. Ma wąski krój, ale nadal pasuje do rozmiaru. Cholewka dopasowuje się do stopy i uważam, że jest ogólnie wygodniejsza, ale bardziej przypomina sneakersy lifestyle’owe.

Wyściełany język jest częściowo klinowy i nie przesuwa się podczas biegu. Blokada stopy jest bardzo dobra, nawet bez użycia węzła biegacza. Wewnętrzny zapiętek zapewnia strukturę pięty i wsparcie, a kołnierz jest bardzo dobrze wyściełany, dzięki czemu komfort wokół kostek jest znakomity.

Moją najmniej ulubioną rzeczą w cholewce jest to, że jest ciepła. Wchłania również dużo potu, więc bardziej nadaje się do chłodnych klimatów. Ma nową wodoodporną wyściółkę w obszarze palców, ale nie miałem okazji przetestować jej w mokrych warunkach.

Zakładka na piętę powraca w InfinityRN 4, której brakowało w Infinity Run 3, ale nadal nie ma elementów odblaskowych.

Podeszwa Nike Infinity RN4

Najważniejsza aktualizacja InfinityRN 4 była kluczowa: klips na piętę musiał zostać zmodyfikowany, ponieważ rozciągał się pod łukiem i powodował uczucie szturchania w poprzedniej wersji. W InfinityRN 4 całkowicie usunięto klips, dzięki czemu jest znacznie wygodniejszy, szczególnie dla biegaczy z płaskostopiem.

Miałem nadzieję na coś w stylu ZoomX, ale ReactX nie jest przyjemną pianką. Nie kompresuje się zbytnio po załadowaniu, więc wydaje się gęsta i gumowata. Nie czuje się energii jak ZoomX, Fuelcell, Hyper Burst Pro czy Pwrrun+ i wiem, że Nike mogło wymyślić coś znacznie lepszego, biorąc pod uwagę, ile badań i rozwoju mają do dyspozycji. Moim zdaniem była to stracona szansa.

Pod względem amortyzacji i zwrotu energii buty InfinityRN 4 nie mogą się równać z innymi butami z maksymalną amortyzacją, a najlepszym sposobem na opisanie tego, jak się w nich czujemy, jest płaska powierzchnia. Jest to rodzaj prostego trenażera, który po prostu zakładasz, aby móc codziennie pokonywać kilometry. Przebiegłem w nim 27 km i czułem się naprawdę ospały z przestarzałą jazdą.

Używam go tylko do łatwych i regeneracyjnych biegów. Ten but nie lubi szybko biegać. Jest ciężki i ma bardzo elastyczną przednią część stopy, w przeciwieństwie do Rockered MaxRoad 6 i GlideRide 3, które pomagają przyspieszyć, jeśli zajdzie taka potrzeba.

InfinityRN 4 jest bardziej odpowiedni dla osób uderzających piętą niż przodostopiem lub śródstopiem, a but zachęca do uderzania piętą ze względu na dużą ilość amortyzacji w tylnej części stopy i znacznie mniej w przedniej części stopy.

Słowa „wsparcie” i „stabilność” są dość często wymieniane na stronie produktu InifinityRN 4 w witrynie Nike. Ma dość szeroką podstawę podeszwy środkowej z podniesionymi krawędziami, które prowadzą stopy, dzięki czemu lądowania są przyzwoicie stabilne, ale nie sklasyfikowałbym go jako trenera stabilności. Czuje się jak neutralny trener.

Cała podeszwa zewnętrzna jest teraz pokryta grubą gumą waflową, dzięki czemu pianka podeszwy środkowej nie jest już ścierana. To stąd pochodzi większość uncji dodatkowej wagi.

Na mojej parze widać bardzo niewielkie zużycie podeszwy zewnętrznej i myślę, że podeszwa zewnętrzna InfinityRN 4 może konkurować z Pegasus 40 pod względem trwałości. Trakcja jest lepsza niż w poprzednich wersjach, ponieważ występy są podniesione, a podeszwa zewnętrzna nie jest już całkowicie płaska.

Wnioski dotyczące Nike Infinity RN4

Po pierwszym biegu nie mogłem się doczekać biegania w InfinityRN 4. Mimo że został całkowicie przeprojektowany, nadal brakuje mu emocji. Nowa podeszwa środkowa nie zapewnia wystarczającego zwrotu energii i nie zapewnia wyjątkowej jazdy. ReactX nie przypomina nowej pianki podeszwy środkowej i musi być znacznie bardziej miękka.

InfinityRN 4 to jak dotąd najlepsza wersja w serii, ponieważ ma najwygodniejszą cholewkę i jest przyjazna dla łuku stopy, jednak rozczarowujące jest to, że przytyła o uncję. Podczas biegania czuje się, że but jest ciężki, ponieważ nie ma wyraźnego rockera, który sprawiłby, że przejścia byłyby bardziej wydajne.

InfinityRN 4 to przeciętny but do biegania bez większych wad, ale za 160 USD nie mogę go polecić, gdy istnieją znacznie lepsze opcje z maksymalną amortyzacją, takie jak Skechers MaxRoad 6, który kosztuje tylko 130 USD. MaxRoad 6 ma więcej amortyzacji, bardziej miękką jazdę i znacznie większy zwrot energii.

Pod wieloma względami InfinityRN 4 jest jak wersja Ultraboost Light od Nike: trening lifestylowy, którego można również używać do okazjonalnego biegania. Oba mają dzianinowe cholewki, twardą podeszwę i są zbyt drogie.

(Visited 54 times, 1 visits today)
Close